top of page

Zdobywamy Gran Paradiso 4,061m

Wspinaczka na szczyt Gran Paradiso 4061m n.p.m. we Włoszech w lipcu 2015. Pogoda trochę splatała nam figla - burza i deszcz przez całą noc przez co do samego końca nie byliśmy pewni czy uda nam się wejść na szczyt tak jak to zaplanowaliśmy w ramach aklimatyzacji na Mt Blanc. Szczęśliwie nad ranem zaświeciło w końcu słońce i pomimo opóźnionego wyjścia udało się nam stanąć na szczycie.

W tym roku była nawet drabina na szczelinie lodowcowej co ponoć nie jest normalne na Gran Paradiso. Refugio Vittorio Emanuele - schronisko, w którym zaczymaliśmy się na krótki odpoczynek po drodze wygląda fajnie i serwuje dobre posiłki tyle, że w określonych porach - treba więc odpowiednio się 'wstrzelić' ;-) Można tu również wynająć nocleg - my mieliśmy jednak inne plany. Po krótkim odpoczynku na herbatę podreptaliśmy dalej w górę na około 3000m n.p.m. gdzie założylismy naszą bazę wypadową rozbijając namioty. Zależało nam przede wszystkim na tym by dotrzeć jeszcze tego popołudnia do lodowca, tak by móc potrenować naukę zakładania stanowiska z czekana - tzn. jak zamontować/przywiązać linę w terenie gdzie nie ma nic oprócz śniegu (nawet skały brak), tak by umożliwić wydostanie się ze szczeliny osobie lub kilku osobą, które nieszczęśliwie do niej wpadły. Boś naiwny człowieku myśląc, że wystarczy czekan wbić jakoś tam w śnieg tak by utrzymał cały zespół alpinistów na jednej linie. Ano nie takie proste! Ale jak się okazało wykonalne jak mi to pokazał Maciek z Łukaszem :-)

Tags:

bottom of page