top of page

Nowy Rok na sankach w Janskich Lazniach

Los tak jakoś sprawił, że na Nowy Rok 2015 znalazłam się dość nieoczekiwanie wraz z moją siostrą i grupą jej znajomych studentów w Czechach, a ściśle mówiąc - w Janskich Lazniach. Po raz pierwszy w życiu stanełam na stoku na snowboardzie i ku memu zdziwieniu dałam radę niczego nie złamać. Sukces! Spodobało mi sie na tyle, że naukę jazdy na desce zamierzam kontynuować w następnym sezonie, jeśli tylko nadarzy się taka sposobność.

Jak się jednak okazało w Janskich Łazniach oprocz nart i snowboardu można wynająć również i sanki! Ja wiem, że sanki brzmią na pozór mało ekstremalnie, kojarząc się głównie z dzieciństwem i raczej mało wyczynowym sportem. Tor, a może raczej szlak saneczkowy w Janskich, ciągnie sią jednak jakieś parę kilometrów, także zjazd z góry zajmuje dobre 20 minut. Co prawda trzeba zatrzymać się z 3-4 razy bo szlak krzyżuje się ze stokiem narciarskim, który trzeba przebiec z sankami w rece próbując wcelować się pomiędzy, a nie na narciarzy i snowboardzistów, ale mimo tego odcinki zjazdowe są naprawdę zadowalającej długości. Pozwalają rozwinąć pokazną prędkość - a zwłaszcza, gdy jak wykombinowałam podczas potrzeby zwiększenia poziomu adrenaliny - zjeżdzając solo leżąc na plecach i sterując stopami! Aż mi się nie chce wierzyć jaką przednią mieliśmy na tych sankach zabawę! Śmiać mi się chciało dodatkowo, gdy mijaliśmy naszą silną grupą innych ludzi znajdujacych sie na stoku - z ich min było widać, że nie bardzo łapią co ich właśnie minęło jak przysłowiowy perszing na zakręcie, gdy przemykaliśmy jeden za drugim leżąc na sankach i ścigając się w dół. Spodobało nam się tak bardzo, że stwierdziliśmy, że chcemy jeszcze raz! Dokupiliśmy więc kolejny wjazd kolejką, po czym pomkneliśmy znowu na tych drewnianych płozach w dół. Na dowod tego jak fajnie może być na sankach, kolega Kajetan zmontował fajne video - dodaje linka pod tekstem.

A co do samych Janskich Lazni są godne polecenia. Śniegu nie było niewiadomo ile, ale zdecydowanie satysfakcjonująco porownując z kompletnym jego brakiem po polskiej stronie Śnieżki. A w dzień, gdy trochę tego śniegu stopniało, naśnieżono nawet jeden z mniejszych stoków zjazdowych. Ceny karnetów i wynajem sprzętu - a w tym i sanek - sa również godne polecenia.

Tags:

bottom of page